Zakopane - Msza Św. za pomordowanych w Kutach nad Czeremoszem Polaków i Ormian
W Zakopanem w kościele p.w. Św. Krzyża przy ul. Zamoyskiego w dniu 23 kwietna o godz. 9.00 zostanie odprawiona Msza Św. za pomordowanych przed 73 laty Polaków i Ormian w Kutach nad Czeremoszem . W Kutach zamordowano ponad 220 osób, a prawie wszystkie domy polskie i ormiańskie zostały spalone . Uszliśmy z życiem i do dzisiaj wierzę, że czuwała nad nami Opatrzność Boska , a sprawiły to wspólnie odmawiane modlitwy . Apogeum mordów nastąpiło po 19 kwietnia 1944 roku, najgorzej było 23 kwietnia w „ krwawą niedzielę „ wtedy zginęła dużo mieszkańców - przeważnie kobiety oraz dzieci , a wśród nich Marysia i Staszek Cholewczukowie, z którymi się przyjaźniłem i uczęszczałem na tajne kursy pierwszej klasy gimnazjum . Marysię mam do tej pory przed oczami – leżała trzecia lub czwarta wśród zamordowanych trzynastu lub czternastu osób – była najmłodsza z nich, miała trzynaście lat.
Nie mogę pojąć co to dziecko - mała drobna dziewczynka tym bandytom zrobiła , w czym zawiniła oraz co myślała gdy prowadzoną ją z domu do drewutni – komórki na śmierć , z czego zdawała sobie dobrze sprawę bo była którąś ofiarą z rzę Teraz ci mordercy - bandyci ( często znani z nazwiska ) są gloryfikowani i uważani za bohaterów narodowych ..
W tych dniach a przede wszystkim w czasie gdy będzie odprawiana Msza Święta proszę o westchnienie i modlitwę za nich wszystkich - niech spoczywają w pokoju .
info: Bronisław Ciołek
W Zakopanem w kościele p.w. Św. Krzyża przy ul. Zamoyskiego w dniu 23 kwietna o godz. 9.00 zostanie odprawiona Msza Św. za pomordowanych przed 73 laty Polaków i Ormian w Kutach nad Czeremoszem. W Kutach zamordowano ponad 220 osób, a prawie wszystkie domy polskie i ormiańskie zostały spalone. Uszliśmy z życiem i do dzisiaj wierzę, że czuwała nad nami Opatrzność Boska, a sprawiły to wspólnie odmawiane modlitwy. Apogeum mordów nastąpiło po 19 kwietnia 1944 roku, najgorzej było 23 kwietnia w „ krwawą niedzielę", wtedy zginęła dużo mieszkańców - przeważnie kobiety oraz dzieci, a wśród nich Marysia i Staszek Cholewczukowie, z którymi się przyjaźniłem i uczęszczałem na tajne kursy pierwszej klasy gimnazjum. Marysię mam do tej pory przed oczami – leżała trzecia lub czwarta wśród zamordowanych trzynastu lub czternastu osób – była najmłodsza z nich, miała trzynaście lat.Nie mogę pojąć co to dziecko - mała drobna dziewczynka tym bandytom zrobiła, w czym zawiniła oraz co myślała, gdy prowadzono ją z domu do drewutni – komórki na śmierć, z czego zdawała sobie dobrze sprawę, bo była którąś ofiarą z rzędu. Teraz ci mordercy - bandyci ( często znani z nazwiska ) są gloryfikowani i uważani za bohaterów narodowych.......
W tych dniach, a przede wszystkim w czasie, gdy będzie odprawiana Msza Święta proszę o westchnienie i modlitwę za nich wszystkich - niech spoczywają w pokoju .
info: Bronisław Ciołek