W Zakopanem w kościele p.w. Św. Krzyża w dniu 20 kwietna o godz. 10.30 zostanie odprawiona Msza Św. za pomordowanych przed 70 laty Polaków i Ormian na Pokuciu, na południowo – wschodnich Kresach Rzeczpospolitej. W samych tylko Kutach , mieście leżącym nad Czeremoszem, rzeką graniczną między Polską i Rumunią, zamordowano ponad 200 osób, a prawie wszystkie domy polskie i ormiańskie zostały spalone. Na ul. Zacisznej i jej przedłużeniu – ul. Towarowej - z polskich domów został tylko nasz, wybudowany przez mojego ojca , prof. filologii klasycznej (uczył w szkołach średnich łaciny i greki) z przeznaczeniem na prywatne gimnazjum klimatyczne. Jestem przekonany, że ten dom, jak i cała moja rodzina ocalały dzięki zrządzeniu Opatrzności Bożej. Kiedy bandyci z UPA wjechali na podwórze i przygotowywali naftę, by podpalić budynek, zerwał się silny wiatr i wiał w kierunku pobliskich, krytych gontem domów Rusinów. Gdyby spłonął nasz – duży i wysoki – ogień mógłby się przenieść na zabudowania Rusinów. To oni właśnie przyszli prosić banderowców, by nie podpalali naszego domu. Prawdopodobnie poskutkowała prośba sąsiada Sztefureka, którego synowie byli w OUN-UPA. Rozmowy słyszeliśmy z naszej kryjówki. Uszliśmy z życiem i do dzisiaj wierzę, że sprawiły to wspólnie odmawiane modlitwy – szczególnie św. Bernarda do Przenajświętszej Matki Boskiej i Pod Twoją Obronę, które do tej pory codziennie odmawiam. Apogeum mordów w Kutach nastąpiło 21 – 24 kwietnia 1944 roku. Najgorsza była niedziela 23 kwietnia – wtedy zginęła większość mieszkańców (przeważnie kobiety i dzieci), a wśród nich Marysia i Staszek Cholewczukowie, z którymi uczęszczałem na tajne kursy zorganizowane przez mojego Ojca. Marysię mam do tej pory przed oczami – leży trzecia lub czwarta wśród zamordowanych trzynastu lub czternastu osób – była najmłodsza z nich, miała trzynaście lat. Jako wierzący wiem, że muszę przebaczyć tym okrutnym ludziom, którzy nam Kresowiakom tyle złego uczynili i przebaczam, ale zapomnieć strasznych, nocnych pożarów, krzyków żywcem palonych sąsiadów i widoku pomordowanych nieraz w bestialski sposób nie mogę .
W tych dniach a przede wszystkim w czasie gdy będzie odprawiana Msza Święta proszę o westchnienie i modlitwę za nich wszystkich - niech spoczywają w pokoju . Bronisław Ciołek