Już od 10 stycznia do Armenii wjedziemy bez wiz. Ze strony władz w Erewaniu ma to być ukłon w stosunku do Unii Europejskiej, z którą negocjują umowę stowarzyszeniową. Jednocześnie bliskie kontakty z Brukselą nie przeszkadzają Armenii w zacieśnianiu współpracy z Rosją. Armenia rozpoczęła negocjowanie umowy stowarzyszeniowej 2 lata temu. Do tej pory zamknęła 24 z 28 rozdziałów. Dzięki współpracy z polskimi ekspertami zreformowała swój system sądowniczy i ochrony praw obywatelskich. W tym samym czasie blisko współpracuje z Rosją w ramach bloku wojskowego Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Armenia i Unia Europejska podpisały 17 grudnia w Brukseli umowę o uproszczeniu ruchu wizowego. Dokument wejdzie w życie po zakończeniu procedur ratyfikacyjnych, razem z umową o readmisji (która zostanie podpisana w późniejszym terminie). Porozumienie nie obejmuje Wielkiej Brytanii, Irlandii i Danii. Umowa przewiduje uproszczenie procedur uzyskiwania wiz na wjazd do strefy Schengen dla niektórych kategorii obywateli Armenii, w tym członków oficjalnych delegacji, naukowców, dziennikarzy, uczniów, studentów, zmniejszenie opłat wizowych i zwolnienie z nich pewnych kategorii osób, a także wydłużenie z 90 do 180 dni okresu obowiązywania wiz krótkoterminowych. (Od stycznia 2013 r. Armenia znosi w trybie jednostronnym obowiązek wizowy dla obywateli państw UE i pozostałych państw strefy Schengen).