Ta historia nie zaczęła w 2020 r., ani w 1987 r., jak się przyjęło mówić w mediach.
W 1921 r. bolszewiccy zbrodniarze – Lenin i Stalin, po aneksji Armenii zawarli dwa traktaty z Turcją, które możemy uznać za precedens paktu Ribbentrop-Mołotow. Zamieszkały w ponad 90% przez Ormian ARCACH (zwany Górskim Karabachem), znalazł się pod władzą sowieckiego Azerbejdżanu, a zachodnie żyzne ziemie stały się częścią współczesnej Turcji. W sumie brutalnie zsowietyzowana Armenia straciła prawie połowę swojego terytorium.
Kiedy w 1987 r. mieszkańcy Arcachu próbowali pokojowo skorzystać ze swojego prawa samostanowienia, władze w Azerbejdżanie zorganizowały pogromy Ormian – w Kirowabadzie, w Sumgaicie i innych (kliknij w pogrubiony tekst aby otworzyć załącznik).
Zostało tylko jedno – uzyskać swoją niepodległość i za wszelką cenę ją obronić, nawet własną krwią!
W grudniu 1991 r. Ormianie z Arcachu, poprzez ogólnonarodowe referendum, przyjęli Akt Niepodległości i powstania Republiki Arcachu ( Republiki Górskiego Karabachu) Արցախի Հանրապետություն.
Jest to małe, choć nie uznane przez nikogo, państwo, które chce pokojowo koegzystować na świecie – uczyć się, pracować, tworzyć jak ich przodkowie przez tysiące lat na tej – chrześcijańskiej, ziemi. W końcu ... Ormianie pierwsi na świecie przyjęli chrześcijaństwo – jeszcze w 301 r., jako religię państwową.
Jednak od 27 września 2020 r., znowu nad Arcachem zawisły czarne chmury kolejnego Ludobójstwa. Kolejnego, bowiem w 1915 r. w Turcji (braterskim dla Azerbejdżanu państwie) wyrżnięto 1,5 miliona Ormian. Azerbejdżan, jeden z najgorszych totalitarnych reżimów świata według międzynarodowych rankingów, przy ogromnym wsparciu Turcji, korzystając z rosyjskiej, a szczególnie z tureckiej i izraelskiej broni, często rękami najemników z Syrii czy Libii, ostrzeliwuje nawet zakazanymi bombami kasetowymi miasta i wsie Arcachu. Zagrożone są bezbronne dzieci, starcy i kobiety ... Nie śpią, nie jedzą, nie ... żyją, a tylko starają się egzystować i przetrwać!