7 stycznia 2011r. zmarł nagle śp. Grzegorz Mojzesowicz, Ormianin Polski. Człowiek bardzo pogodny, wnoszący zawsze wiele radości i spokoju. Pogrzeb odbędzie się 14 stycznia o godz. 12 w Płocku.
Spokój Jego duszy.
Tekst pożegnania wygłoszony przez Marka Axentowicza podczas pogrzebu śp. Grzegorza Mojzesowicza w Płocku 14.01.2011r.
Drodzy Państwo, Bogdan,Elu
W imieniu nas, najbliższej rodziny - co mogę powiedzieć ciepłego i mądrego żegnając Grzegorza. Nagle, tak niespodziewanie dołączył do Anny i mego Grześka - Gregorego. Dołączył do poprzedniego pokolenia, pokolenia naszych rodziców: do swoich Rodziców, Cioci Marysi i Lali, do mego Taty.
My Polacy pochodzenia ormiańskiego wnosiliśmy zawsze powiew egzotyki: specyficzny humor kresowy, charakterystyczny wygląd, ale i rozległe horyzonty myślowe, pęd do wiedzy, wybujałe ambicje, mocne związki rodzinne. Wszystkie te cechy były w Grzegorzu. Jak bardzo się ujawniły, gdy razem z Elą starali się ratować Annę!
Gestykulacja, poczucie humoru, lekkość przeniósł z Kresów południowo-wschodnich, naszych dawnych siedzib nad Czeremoszem, zostają w pamięci. Tak jak zostaje w pamięci on z czasów Płocka, Kościuszki, Mijakowa, Czwartaków. Smutek, żal, poczucie niesprawiedliwości będą zatrzymywać Go wśród nas. Dlatego postaramy się zapanować nad tym, ażeby mógł swobodnie odpłynąć ku swemu przeznaczeniu.