Fundacja Armenian Foundation miała okazję w tym roku wziąć udział w 29. edycji Europejskich Dni Dziedzictwa, której ogólnopolskim koordynatorem jest tradycyjnie Narodowy Instytut Dziedzictwa. „Smaki dziedzictwa” było tegorocznym hasłem EDD, pod którym odbyły się setki wydarzeń w całej Polsce. Tradycje kulinarne, przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie, lokalne obyczaje, obiekty związane z turystyką kulturową, zabytki przetwórstwa spożywczego – to dziedzictwo szczególnie ważne dla tożsamości narodu, który przez lata znajdował się w rękach zaborców, a mimo to nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach. Tegoroczna edycja EDD koncentrowała się nie tylko na materialnych przejawach tradycji rzemieślniczych (np. obiektach takich, jak mleczarnie, piekarnie, fabryki cukierków), ale również na dziedzictwie kultury niematerialnej – zwyczajach, recepturach, obrzędach. Wzbogacona wpływami innych kultur i religii, polska kuchnia dla każdego z nas pachnie i smakuje inaczej – wspomnieniami, potrawami przygotowywanymi przez nasze babcie, regionalnymi produktami, smakami dzieciństwa. Tegoroczne Europejskie Dni Dziedzictwa zabrały nas w sentymentalną podróż pełną wydarzeń upowszechniających wiedzę o dziedzictwie kulinarnym, które – choć tak różne w zależności od regionu – zawsze jednoczy nas przy wspólnym stole i stanowi nieodłączny, niezwykle ważny element naszej historii i kultury.
Europejskie Dni Dziedzictwa to ponad 500 organizatorów, setki wydarzeń w całej Polsce, tysiące uczestników. Biblioteka Koronka w Oławie i Fundacja Armenian przypomniała o kuchni ormiańskiej, a przede wszystkim o jej jedynej i niepowtrzalnej zupie Ormian polskich zwanej gandżaburem. Na Rynku w Oławie wszyscy chętni, zarówno Ci, którzy znają ją z kuchni domowej jak Ci, którzy pierwszy raz o niej usłyszeli mieli okazję posmakować tego niezwykłego przysmaku.
Serwowaliśmy również tradycycyjne ormiańskie gołąbki przygotowywane w liściach winogron oraz podawany w ormiańskim chlebie lawaszu szaszłyk .
Na deser przygotowaliśmy prawdziwą ormiańską pachlawę. Niech żałują wszyscy, którzy nie mieli okazji udać się tę ormiańską podróż kulinarną.